short military jacket - zara / knit - stradivarius / coated trousers - zara (old) / ankle boots- zara (old) / shopper bag - zara / scarf - zara
Dzisiaj na podstawie tych zdjęć można by stwierdzić, iż Zara sponsorowała cały post :) (szkoda, że tak nie jest). Tak akurat się złożyło, że dziś prawie cała jestem w ubraniach tej marki. Nie będę też zaprzeczać - tak, lubię wzornictwo, fasony tego sklepu. Oczywiście nie wszystko jest dla mnie, ale jak czegoś szukam to wiem, że tam większość spodni, spódnic ( itd.) leży na mnie dobrze, a do tego odpowiada mi także ich stylistyka.
Tyle tytułem wstępu :)
Dzisiaj swój debiut ma wojskowy płaszcz z zary, który już uwielbiam. Jak widać wybrałam klasyczne, sprawdzone połączenie kolorystyczne - czarny, bordowy i odrobina białego. Tak właśnie noszę się najczęściej późną jesienią i zimą. Jakoś nie potrafię się przekonać do jasnych, kolorowych zestawów o tej porze, nie mniej jednak próbuję przemycić odrobinę koloru gdzieniegdzie. Na sezon jesienno-zimowy potrzebuję jeszcze płaszcza w kolorze (innym niż czarny) by urozmaicić moje ciemne stroje, ale na razie nic ciekawego nie znalazłam. (Może widziałyście gdzieś jakieś fajne jednokolorowe, minimalistyczne płaszcze?)
Dzisiaj swój debiut ma wojskowy płaszcz z zary, który już uwielbiam. Jak widać wybrałam klasyczne, sprawdzone połączenie kolorystyczne - czarny, bordowy i odrobina białego. Tak właśnie noszę się najczęściej późną jesienią i zimą. Jakoś nie potrafię się przekonać do jasnych, kolorowych zestawów o tej porze, nie mniej jednak próbuję przemycić odrobinę koloru gdzieniegdzie. Na sezon jesienno-zimowy potrzebuję jeszcze płaszcza w kolorze (innym niż czarny) by urozmaicić moje ciemne stroje, ale na razie nic ciekawego nie znalazłam. (Może widziałyście gdzieś jakieś fajne jednokolorowe, minimalistyczne płaszcze?)
Zostawiam Was z małą ilością zdjęć, gdyż tylko tyle udało się wybrać (robione były na szybko).
Nie wiem też jak to będzie wyglądało zimą, bo nie należę do tych osób, które zdejmują płaszcz na potrzeby sesji - po prostu zmarzluch jestem i tyle :) Może coś wymyślę.
Nie wiem też jak to będzie wyglądało zimą, bo nie należę do tych osób, które zdejmują płaszcz na potrzeby sesji - po prostu zmarzluch jestem i tyle :) Może coś wymyślę.